McDonald’s w Rosji dalej płaci 50 mln dolarów miesięcznie
Wojna na Ukrainie sprawiła, że dziesiątki firm zagranicznych opuściło Federację Rosyjską. W wyniku sankcji kraj opuściła też sieć restauracji McDonald’s, która mimo to i tak będzie płaciła swoim pracownikom. Mimo to amerykańska spółka musi mierzyć się z kosztami, które prędzej czy później mogą zadecydować o całkowitym odejściu z rosyjskiego rynku.
McDonald’s w Rosji zatrudniał tysiące osób. Teraz musi im ciągle płacić i utrzymywać lokale
Jak informuje Business Insider, McDonald’s szacuje, że w związku z zamknięciem swoich placówek w Rosji, spółka utraci nawet 50 milionów dolarów miesięcznie. Wszystko dlatego, że korporacja wciąż wypłaca pensję ponad 62 tysiącom pracowników w Federacji Rosyjskiej oraz utrzymuje 850 lokali, z których większość to własność firmy. Dodatkowo korporacja dalej będzie opłacać koszty związane z utrzymaniem łańcuchów dostaw.
Czytaj również: Chiny odmawiają Rosji dostaw części samolotów. Szykuje się katastrofa?
Gigant znalazł się pod silną presją konsumencką, ze względu obecność na rosyjskim rynku, mimo agresji tego kraju na Ukrainę. Jednakże, jak wskazał dyrektor finansowy Kevin Ozan:
Spodziewamy się, że będzie to tymczasowe i z pewnością nie traktujemy tej decyzji lekko. Jednakże dla nas jest to robienie tego, co uważamy za słuszne. Zarówno dotyczy to globalnego biznesu, jak i z uwagi na osoby, które pracują lokalnie.
Warto dodać, iż McDonald’s w Rosji posiada na własność 847 restauracji, co stanowi przeciwieństwo do innych amerykańskich sieci w tym kraju. Tym samym stanowi to około 9% przychodów całkowitych tej firmy na świecie.
Swoją drogą część z Rosjan zaczęła już protestować przeciwko decyzji amerykańskiej spółki. Jeden ze stałych klientów wygłaszał “płomienne przemówienie”, w którym twierdził, że teraz “umrze z głodu”. Wszystko dlatego (jak widać na załączonym filmie), przez lata odżywiał się wyłącznie w tej restauracji.
Jeden komentarz