Bangladesz skraca czas nauki i pracy, by oszczędzać energię

Bangladesz skraca czas pracy
Bangladesz zamknie szkoły na jeden dzień więcej w każdym tygodniu i zmniejszy godziny pracy biurowej, aby złagodzić niedobór energii elektrycznej. W zeszłym miesiącu południowoazjatycki kraj rozpoczął codzienne dwugodzinne przerwy w dostawie prądu. Protestujący wyszli na ulice w ostatnich tygodniach po tym, jak rząd podniósł ceny benzyny o ponad 50%. Wojna na Ukrainie spowodowała wzrost kosztów importu paliwa i odbiła się na gospodarce Bangladeszu i rezerwach walutowych.
Sekretarz gabinetu Bangladeszu Khandker Anwarul Islam powiedział, że szkoły – które wcześniej były zamknięte tylko w piątki – teraz będą również zamknięte w soboty. W normalnych warunkach szkoły w Bangladeszu są otwarte przez sześć dni w tygodniu – poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, sobotę i niedzielę. Tymczasem urzędy państwowe i banki będą miały skrócone godziny otwarcia do siedmiu godzin dziennie, zamiast ośmiu. Jednak prywatne biura będą mogły ustalić swoje własne godziny pracy. Urzędnik dodał, że rząd będzie nadal dostarczać energię do wsi, w tym we wczesnych godzinach porannych, kiedy uprawy są nawadniane.
Massive protests in Bangladesh over soaring fuel prices and cost of living and daily power cuts.
The country appears to be following Sri Lanka's lead with protests gaining intensity for several weeks.#Bangladesh #news #EnergyPrices pic.twitter.com/Bg9ldBb5Ke
— We Are Protestors (@WeAreProtestors) August 23, 2022
Czytaj też: Rząd Sri Lanki się poddał. Kraj rozpoczął rozmowy z MFW
Bangladesz ma problemy z energią
Część Bangladeszu jest pozbawiona elektryczności przez ponad dwie godziny dziennie. Bangladesz wytwarza większość energii elektrycznej z gazu ziemnego, którego jednak część importuje. Z powodu rosnących kosztów importu paliwa, urzędnicy zamknęli wszystkie elektrownie napędzane silnikami Diesla, które odpowiadają za około 6% produkcji energii elektrycznej w Bangladeszu. Na początku tego miesiąca ceny benzyny zostały podniesione o ponad 50%, a koszt paliwa wzrósł z 86 taka za litr (4,32 zł) do 130 taka (6,53 zł). W tym samym czasie cena oleju napędowego i nafty poszła w górę o ponad 40%.
Rezerwy walutowe Bangladeszu skurczyły się do około 40 mld dolarów. W ostatnich latach gospodarka o wartości 416 mld dolarów była chwalona jako jedna z najszybciej rozwijających się na świecie. W lipcu Bangladesz stał się jednak trzecim po Sri Lance i Pakistanie krajem Azji Południowej, który ubiegał się o pożyczkę z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Choć wielkość potencjalnej pożyczki nie została jeszcze ustalona, oczekuje się, że rozmowy rozpoczną się po spotkaniach Banku Światowego i MFW w październiku.
Czytaj też: Prezydent Sri Lanki odchodzi. Protestujący tłum spalił rezydencję premiera
Źródło: BBC
Sri Lanka zakazuje sprzedaży benzyny. Kraj jest pogrążony w kryzysie
Jeden komentarz