Biznesowi celebryciMarketingMediaPrawoRynek pracyŚwiatTechnologie

Pracownicy odchodzą a Musk… myśli o odbanowaniu Trumpa

Musk myśli o odbanowaniu Trumpa

Raporty wykazały, że prawie 1 200 pracowników (czyli połowa z tych, których Musk nie zwolnił) opuściło Twittera po ultimatum na temat, aby zgodzili się na “długie godziny pracy przy wysokiej intensywności”, czyli de facto nadgodziny. Odejścia obejmują wielu inżynierów odpowiedzialnych za naprawianie błędów i zapobieganie przestojom w usługach, podnosząc pytania o stabilność platformy. Tymczasem Elon Musk zdaje się nie przejmować chaosem w swoim Januszexie i teraz… myśli o odbanowaniu Donalda Trumpa. Miliarder uruchomił ankietę na temat tego, czy przywrócić konto byłego prezydenta USA na Twittera. Publikując swoją ankietę na temat przywrócenia Trumpa na Twittera, Musk napisał: „Vox Populi, Vox Dei”, używając łacińskiego wyrażenia, które z grubsza oznacza „głos ludu jest głosem Boga”.

Przypomnijmy, że Donald Trump dostał dożywotniego bana po zamieszkach na Kapitolu. Twitter przekazał, że zawiesił byłego prezydenta USA “ze względu na ryzyko dalszego podżegania do przemocy”. Jednak ten “dożywotni” ban może zostać zdjęty po przejęciu Twittera przez Elona Muska. Można przypuszczać, że po zaproszeniu z powrotem na platformę, powrót Trumpa jest oczywisty. Dla Trumpa był to sposób na bezpośrednie połączenie z wyborcami, omijając tradycyjne media. Jak na ironię, był to również sposób na zwrócenie uwagi mediów. Głupie tweety Trumpa były bowiem regularnym refrenem w całym światowym newsroomie.

Jednak czasy się zmieniły i istnieje teraz kilka powodów, dla których Trump może nie wrócić na Twittera. Po pierwsze, Trumpa jest teraz właścicielem i prowadzi własną firmę social media, znaną jako “Truth Social”. Wygląda niemal dokładnie jak Twitter – i pozwala ludziom zamieszczać “Prawdy”. Jej właścicielem jest Trump, więc ma on bezpośredni interes finansowy w sukcesie firmy. I zdecydowanie największym atutem Truth Social jest sam Donald Trump.

Truth Social

Czytaj też: Czy Donald Trump wróci na Twittera? Jak zwykle chodzi o pieniądze

Pieniądze i poparcie

Jeśli Donald Trump wróci na Twittera, nie dostanie ani centa za tweetowanie. Mógłby jednak ogromnie skorzystać, gdyby Truth Social stała się główną platformą mediów społecznościowych. Tak się jednak raczej nie stanie, a według analizy aplikacji firmy Sensor Tower, Truth Social miał tylko 92 000 instalacji w zeszłym miesiącu. Dla porównania Twitter został zainstalowany w zeszłym miesiącu ponad 14 milionów razy. Jeśli jednak Truth Social ma się rozwijać, Trump musi być aktywny na platformie – i wyłącznie na niej.

Pieniądze nie są jednak jedyną przesłanką dla Trumpa i jego doradców. Wśród Republikanów istnieje również teoria, że brak Trumpa na Twitterze korzystnie wpływa na sondaże. Niektórzy Republikanie uważają, że społeczeństwo może mieć “za dużo Trumpa”, a dzikie oświadczenia i twierdzenia byłego prezydenta, choć przyciągają uwagę ludzi, mogą odwrócić uwagę od samej partii. Zarówno Trump, jak i Musk są jednymi z najgłośniejszych użytkowników Twittera, ale są też trudni do przewidzenia. Istnieje jednak kilka powodów, aby wierzyć, że były prezydent USA w najbliższym czasie nie wróci do swojego ulubionego internetowego megafonu.

Pierwsze trzy tygodnie Muska jako właściciela Twittera upłynęły pod znakiem szybkich zmian i chaosu. Miliarder szybko zwolnił poprzedniego dyrektora generalnego Twittera i innych starszych liderów, a następnie wyrzucił połowę personelu na początku tego miesiąca, by chwilę potem prosić część pracowników o powrót, bo uświadomił sobie, że bez nich platforma nie będzie działać. Musk napisał na Twitterze w czwartek, że nie martwi się rezygnacjami, ponieważ „najlepsi ludzie zostają”. Tymczasem hasztagi #RIPTwitter i #TwitterDown biją rekordy popularności, a coraz więcej osób zaczyna usuwać swoje konta lub po prostu rezygnować z korzystania z Twittera. Biorąc pod uwagę ego Muska i jego upór godny rozkapryszonego 12-latka, jedno jest pewne: będzie stał przy swoich decyzjach do samego końca, jego lub Twittera.

 

Czytaj też: Czy Elon Musk wspiera Ukrainę? Sprawa jest skomplikowana

Źródło: The Guardian

Musk postawił ultimatum: Nadgodziny lub rezygnacja… No i odeszli xD

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close