MotoryzacjaPolskaPrawoTransport

Kraków: Pijany kierowca pomylił mieszkanie dziewczyny z komisariatem

Kraków. Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w komisariacie przy ulicy Łokietka. W pewnym momencie pod posterunek podjechał z impetem i gwałtownie zahamował dostawczy Volkswagen. Policjant, który wówczas pełnił służbę, od razu podbiegł do kierowcy. Jak się okazało, kierujący pojazdem był niemal całkowicie pijany i zupełnie stracił orientacje w terenie.

Kraków: Pijany kierowca przyszedł do komisariatu przez pomyłkę

RMF.fm podaje, że 35-letni przyjechał pod posterunek w Krakowie przez pomyłkę. Mężczyzna chciał bowiem odwiedzić swoją partnerkę, ale jak twierdzą policjanci — kierowca był zaskoczony, że trafił do zupełnie innego miejsca. Kierowca stwierdził, że po prostu skręcił w złą drogę, dlatego nie rozumie całego zamieszania.

Szybko jednak okazało się, że mężczyzna nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania funkcjonariusza. Policjant wyczuł także woń alkoholu, więc od razu wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki. Po chwili wezwał także patrol, w którym policjanci posiadali alkotest.

Po zbadaniu wyszło na jaw, że mężczyzna prowadził samochód mając niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Kierowcę zatrzymano, stracił również prawo jazdy i odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Za swój czyn grozi mu dwa lata pozbawienia wolności.

ZTM Warszawa: Alkoblokada uchroniła pasażerów przed tragedią

Zmiany w mandatach i grzywnach. Kierowcy zapłacą nawet 5 tys. za przekroczenie prędkości

Rząd potwierdził, że zwiększy kary dla pijanych kierowców. Zmiany dotyczą m.in. obliczania punktów karnych. Kierowcy zapłacą także mandaty do 5 tysięcy złotych za przekroczenie prędkości nawet o 30 km/h. Grzywny wzrosną z 5 tysięcy do 30 tysięcy złotych w przypadku wykroczeń drogowych. Maksymalna liczba otrzymanych punktów karnych wyniesie 15, z 10 dotychczasowych.

Więcej przeczytacie tutaj:

Koniec patologii na polskich drogach? Grzywny nawet do 30 tysięcy zł!

Źródło: RMF.fm

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close