Finanse i ubezpieczeniaGospodarkaHandelPaństwoPolskaPrawoWarszawa

Warszawska giełda umiera? Zaskakujące słowa jednego z najbogatszych Polaków.

Według miliardera Zbigniewa Jakubasa, polska giełda nie rozwija się.

Jeden z najbogatszych Polaków, miliarder i inwestor giełdowy Zbigniew Jakubas, udzielił wywiadu dla Business Insider Polska, w którym przyznał, że jego zdaniem warszawska giełda umiera. Zdaniem Jakubasa, przyczyn braku rozwoju na polskim rynku kapitałowym jest kilka.

Jednym z nich jest niepewność związana z polskim systemem emerytalnym, przez który w krótkim okresie wycofano z giełdy ponad 130 miliardów złotych. Według inwestora, kolejna reforma funduszy emerytalnych również niesie ze sobą ryzyko dalszej wyprzedaży akcji.

Do tego wszystkiego dołączył również polskie instytucje, takie jak skarbówka, KNF czy prokuratura. Zdaniem miliardera, prowadzone latami kontrole skarbowe powodują spadek akcji nawet o kilkadziesiąt procent.

Podam prosty przykład. Kilkaset firm w Polsce amortyzowało swój znak towarowy w oparciu o interpretację Ministerstwa Finansów, a obecnie kontrole podatkowe nie uznają tych interpretacji twierdząc, że była to optymalizacja podatkowa. Nawet gdyby tak było, to w tamtym okresie było to dopuszczalne. Zmienione w tym zakresie prawo nie może działać wstecz. Sprawy latami toczą się przed sądami i są przez podatników wygrywane, ale reputacji i ich notowań na giełdzie nie daje się szybko odbudować.

Inwestor podkreśla, że zły wpływ na polską giełdę mają również aresztowania i tak zwane areszty wydobywcze. Przykładem może być aresztowanie zarządu firmy Altus TFI, którego efektem był odpływ ponad 10 miliardów złotych kapitału. Zdaniem Jakubasa, podstawą w przypadku postępowań gospodarczych powinna być zasada naprawy szkody przez podejrzanych.

Na poziom warszawskiej giełdy ma mieć również dostęp do relatywnie tanich kredytów. Według miliardera, przedsiębiorcy wolą przez to zadłużać się i finansować za pomocą środków uzyskanych z kredytów, niż sprzedawać swoje udziały lub rozwadniać kapitał. Powodem takiego stanu rzeczy mogą być również niespełnione obietnice odwołanej prezes GPW, które miały zapewnić zmiany podatkowe w sprawie zwolnienia z podatku od dywidend dla osób, które dokonują długoterminowych inwestycji.

Jakubas podkreślił, że stan polskiej giełdy jest w tak złym stanie, że nie wróciła ona nawet do poziomu sprzed kryzysu finansowego z 2008 roku, podczas gdy wszystkie pozostałe rynki kapitałowe urosły po kilkaset procent.

Źródło: Business Insider

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close