InwestycjeKultura i sztukaMarketingMediaNieruchomościPolska

“Patriotyczne ławki” za 100 tys. zł niszczeją po kilku dniach

"To stolarza nie widziało".

“Patriotyczna ławka”, która stanęła na poznańskiej Malcie została kompletnie zniszczona. Nie stał za tym jednak żadne chuligan, ale zwykły… deszcz. Okazało się, że tak zwana “inwestycja” była kompletnie nieprzygotowana na warunki atmosferyczne, a internauci wprost zarzucają, że sklejka nie była wodoodporna i nie nałożono impregnacji. Do podobnego zdarzenia doszło w Lublinie, gdzie ławka zepsuła się zaledwie po dwóch dniach. Co istotne, ich koszt wynosił aż 100 tysięcy za sztukę.

“Patriotyczne ławki” to wydanie kasy w błoto. Psują się po zwykłej burzy

Mimo to koszt tak zwanej “inwestycji” wynosił 100 tysięcy złotych netto, to doskonale pokazuje, w jak łatwy sposób są marnotrawione pieniądze. Przykładem jest ławka w kształcie Polski, która stanęła w Lublinie, a która zepsuła się raptem po dwóch dniach użytkowania. Co więcej, instalacja została zainstalowana bez zgody miasta na jej budowie i stanęła na terenie Centrum Spotkania Kultur.

Czytaj również: Doctor Brew przeleje 10 zł za każdy hejterski wpis na wsparcie gejów

Jak poinformowała Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza w rozmowie z lokalnymi mediami:

Do Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Lublin nie wpłynęło zgłoszenie zamiaru realizacji robót budowlanych ani wniosek o pozwolenie na budowę w tej sprawie.

Najlepsze jest to, że zepsuło się zabezpieczenie, które zapobiega spadnięciu z podestu, przez co jej użytkowanie jest niebezpieczne dla życia i zdrowia mieszkańców. Po podobnej szopki doszło w Poznaniu, gdzie zaledwie po 10 dniach od instalacji “projektu”, ławka została zniszczona przez warunki atmosferyczne:

Drewniane ławki zostały zakupione przez Bank Gospodarstwa Krajowego, a celem “akcji reklamowej” jest… promocja Polski i polskich inwestycji. Jakkolwiek to brzmi, samych ławek ma być 16, co oznacza wydatek rzędu 1 600 000 złotych netto. Bareja się w grobie przewraca.

Czytaj również: 500+ nie wpłynęło ani na religijność, ani na poparcie innych reform PIS

Każda z konstrukcji mierzy 4 metry wysokości, trzy metry szerokości, dwa metry głębokości. Waży również sporo, bo aż 5 ton, dzięki czemu — jak zaznacza serwis gazeta.pl — ławki zakwalifikowano jako “małą architekturę. Ponadto, obok każdej inwestycji zamontowano regulamin, w jaki sposób korzystać z siedziska. Całościowo za projekt i przygotowanie odpowiada warszawska agencja Hackett Hamilton, która zajęła się także wykonaniem feralnych instalacji.

Janowska ostro o Sasinie. Wolał ubikację, niż z nią porozmawiać

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close