MarketingMediaNaukaPaństwoPolskaŚwiatTechnologieZdrowie i medycyna

YouTuber dostał od Rosjan propozycję, by oczerniać szczepionki Pfizer

YouTuberzy mieli oczerniać szczepionki

Francuski minister zdrowia Olivier Véran stanowczo potępił kampanię marketingową, mającą na celu oczernianie szczepionki Pfizer. Sprawę ujawnili dzień wcześniej w sieciach społecznościowych francuski YouTuber Léo Grasset, znany pod pseudonimem Dirtybiology. Mężczyzna otrzymał propozycję od nieznanej firmy komunikacyjnej. Firma chciała, aby Grasset rozsiewał fake newsy, które miały oczerniać szczepionki firmy Pfizer.

Francuski YoTuber zamieścił na Twitterze screen instrukcji, jaką otrzymał do agencji. Firma chwaliła się „kolosalnym budżetem” od „klienta, który chce pozostać anonimowy”, a za jeden wpis proponowano 2 tysiące euro. Proponowano Grassetowi, aby za pieniądze na jednym z nagrań zamieścił tabelę z fałszywymi danymi, które miały pokazywać rzekomą dużą śmiertelność wśród osób zaszczepionych Pfizerem. W dokumencie przesłanym Léo Grassetowi, proponuje się młodemu Francuzowi nagranie za wynagrodzeniem filmu, w którym musi oskarżyć szczepionkę o ponad tysiąc zgonów na świecie.

Co ciekawe, dane przedstawione w tabeli są poprawne pod względem technicznym i pochodzą z danych z nadzoru nad bezpieczeństwem farmakoterapii opublikowanych przez Narodową Agencję Bezpieczeństwa Leków (ANSM). Jednak są przedstawione w mylący sposób, bowiem tabela wskazuje, że 386 osób zmarło we Francji z powodu szczepionki Pfizer, podczas gdy w rzeczywistości są to zgony zarejestrowane w populacji zaszczepionej, niezależnie od przyczyny śmierci, na przykład w wyniku innej choroby czy wypadku.

Zapytaj, dlaczego rząd kupuje szczepionki Pfizera, które są niebezpieczne dla zdrowia.

– brzmiała jedna ze wskazówek.

Rusza… loteria szczepionkowa. Do wygrania samochód za zaszczepienie

Tropy prowadzą do Rosji

Sprawą zajęły się francuskie media. Okazało się, że francuski YouTuber nie był jedyny. Również dwóch innych YouTuberów potwierdziło, że dostali prośbę o nawiązanie podobnej współpracy. Jeden z nich potwierdził Le Monde, że otrzymał propozycję w tym samym formacie co Léo Grasset, przesłaną jako stronę internetową chronioną hasłem. W Niemczech „MrWissen2Go”, były dziennikarz i YouTuber, również powiedział, że ​​agencja komunikacyjna zwróciła się do niego z podobną propozycją.

Propozycja partnerstwa zachęcała również odbiorców, aby nie wskazywali, że otrzymują wynagrodzenie za produkcję tych treści.

Powiedz, że interesujesz się szczepionkami i odkryłeś informacje na ich temat. Wyjaśnij, że media głównego nurtu ignorują ten temat.

– możemy przeczytać w instrukcjach przesłanych przez agencję do Léo Grasseta.

Media odkryły, że propozycje współpracy pochodzą od firmy prezentującej się jako brytyjska agencja komunikacyjna o nazwie Fazze. Cyfrowe ślady są jednak skąpe. Firma nie figuruje w brytyjskich rejestrach handlowych, przedstawiła się w 2018 roku jako organizacja z siedzibą na Wyspach Dziewiczych. Strona internetowa agencji wspominała o biurach w Londynie, ale pod podanym adresem nie ma takiej firmy.

Portal Numerama przeprowadził śledztwo, z którego wynika, że agencja Fazze nie istnieje. Adres kontaktowy firmy jest współdzielony przez 177 firm. Dziennikarze przedstawiają dowody na to, że za całą inicjatywą stoi Rosja. Świadczyć ma o tym przesłana instrukcja, która powiela wiele argumentów zamieszczanych na twitterowym koncie rosyjskiej szczepionki Sputnik V. Dziennikarze dotarli również do kilku osób, którzy na Linkedin mieli powiązania z firmą Fazze i wszyscy pochodzili z Rosji.

Źródło: Le Monde

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close