InwestycjeNaukaŚwiatTechnologie

NASA wybiera miejsce lądowania dla łazika księżycowego

NASA przygotowuje się do wysłania łazika na Księżyc

NASA wysyła robotyczny łazik w poszukiwaniu lodu wodnego w pobliżu krateru na biegunie południowym Księżyca. W 2023 roku pojazd wielkości wózka golfowego wyląduje w pobliżu zachodniej krawędzi krateru Nobile, szerokiej na 73 km depresji, która niemal stale pozostaje w cieniu. Misja Viper wesprze plany ludzkiej eksploracji Księżyca, ponieważ lód będzie można wydobywać w celu wykorzystania go jako wody pitnej i paliwa rakietowego.

NASA chce wysłać astronautów na powierzchnię Księżyca jeszcze w tej dekadzie. W ramach programu Artemis agencji kosmicznej, na Księżycu wyląduje pierwsza kobieta i pierwszy czarnoskóry człowiek. Może to utorować drogę dla długoterminowej obecności człowieka na jedynym naturalnym satelicie Ziemi. Daniel Andrews, kierownik projektu Viper z Nasa’s Ames Research Center w Kalifornii, powiedział, że misja łazika w 2023 roku pomoże naukowcom zrozumieć, jak łatwe lub trudne byłoby dla ludzi wydobycie lodu wodnego.

Jeśli zasoby są obfite i dostępne, to naprawdę zmieni charakter utrzymania ludzi na Księżycu, a także pomoże nam zrozumieć naturę tego, jak odzyskać te zasoby.

– wyjaśnił.

Różne dowody sugerują, że istnieją miliardy ton księżycowego lodu zamkniętego w kraterach polarnych, które nigdy nie widzą światła słonecznego i gdzie temperatury spadają do -223C. Bycie w ciągłym cieniu tworzy stabilne i bardzo zimne środowisko niezbędne do zachowania dużych zamrożonych złóż. Daniel Andrews powiedział, że Viper – co jest skrótem od Volatiles Investigating Polar Exploration Rover – może pomóc naukowcom zrozumieć kluczowe pytania dotyczące złóż lodu, takie jak “gdzie jest lód, jakie są jego stężenia, jak głęboko”.

Anthony Colaprete, główny naukowiec projektu na Viperze, również z siedzibą w NASA Ames, powiedział:

Nigdy nie widzieliśmy czegoś całkiem podobnego do tego, co zobaczymy, gdy dotrzemy do bieguna południowego na Księżycu. Bieguny Księżyca są dramatyczne, zwłaszcza biegun południowy, gdzie starożytne niecki uderzeniowe wzniosły góry, które karłowacieją przy Mount Everest… To będzie coś, co naprawdę jest nie z tego świata.

Dzieci otrzymały dzienny limit czasowy na chińskim TikTok

NASA musi pokonać wiele przeszkód

Istnieją jednak przeszkody w eksploracji tego nieznanego, lodonośnego regionu. Zaprojektowanie łazika zdolnego do działania w miejscu, gdzie w nocy jest bardzo zimno, a w dzień ciepło, jest nie lada wyzwaniem. Słońce znajduje się bardzo nisko na horyzoncie na biegunie południowym i rzuca długie, szybko poruszające się cienie. Ekstremalne wahania światła i ciemności mogą utrudnić łazikowi NASA omijanie niebezpieczeństw i ogólnie dotarcie tam, gdzie powinien się znaleźć.

Inżynierowie muszą starannie zaplanować jego trasę przez księżycowy krajobraz, tak aby mógł on wycofać się z postępującej ciemności i utrzymać poziom mocy poprzez utrzymywanie paneli słonecznych skierowanych w stronę Słońca. Jednak robot będzie musiał stawić czoła ciemnościom, gdy otrzyma polecenie wejścia do kilku stale zacienionych kraterów. Jest to pierwszy łazik NASA wyposażony w reflektory, które pomogą mu w zlokalizowaniu i odwzorowaniu złóż lodu, które mogą znajdować się w czarnych jak smoła zagłębieniach.

Darlene Lim, zastępca głównego naukowca projektu, powiedziała, że zespół będzie obsługiwał łazik z Ziemi w czasie zbliżonym do rzeczywistego.

Zespół naukowy Vipera będzie z kolei musiał być w gotowości, aby zapewnić podstawowe informacje w czasie zbliżonym do rzeczywistego w bardzo kluczowych momentach.

– wyjaśniła.

Łazik zaprzęgnie się do lądownika zbudowanego przez Astrobotic, prywatną firmę zajmującą się lotami kosmicznymi z siedzibą w Pittsburghu. Firma ta wygrała kontrakt o wartości 199,5 miliona dolarów na dostarczenie Vipera na powierzchnię Księżyca w czerwcu 2020 roku, w ramach programu NASA o nazwie Commercial Lunar Payload Services (CLPS). CLPS ma na celu wsparcie programu Artemis, ale wiele osób ma również nadzieję, że może on pomóc w uruchomieniu gospodarki księżycowej, w której podmioty komercyjne konkurują o świadczenie rutynowych usług transportowych na powierzchnię Księżyca.

Woda z Księżyca mogłaby zostać chemicznie rozdzielona na wodór i tlen, co dostarczyłoby paliwa do silników statków kosmicznych. Ponowne tankowanie pojazdów na Księżycu mogłoby obniżyć koszty podróży kosmicznych i uczynić księżycową placówkę bardziej przystępną. Raport z 2018 roku sugerował, że paliwo rakietowe może być produkowane w cenie 500 dolarów za kilogram na powierzchni Księżyca. To 20 razy taniej niż przewidywany koszt transportu z Ziemi na orbitę księżycową, wynoszący 10 000 dolarów za kg. Tymczasem przygotowania do pierwszych misji w ramach programu Artemis idą pełną parą.

Źródło: BBC

 

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close