EnergetykaInwestycjeMarketingOchrona środowiskaPaństwoPrawoPrzemysłŚwiat

Greta Thunberg chce chronić renifery. Przekazała 2 miliony koron Lapończykom

Fundacja Grety Thunberg pomaga Lapończykom

Fundacja Grety Thunberg przekazała 2 miliony koron (860 tys. zł) na pokrycie kosztów prawnych rdzennych mieszkańców arktycznej północy Szwecji, którzy walczą z brytyjską firmą górniczą planującą budowę kopalni rudy żelaza na terenach, na których hodowane są renifery. Jon-Mikko Länta, przewodniczący społeczności lapońskiej Sami Jåhkågasska, powiedział, że darowizna zapewniła im możliwość dalszego oporu wobec kopalni.

W tej chwili próbujemy odwołać się od decyzji szwedzkiego rządu o przyznaniu koncesji, ponieważ nasz zespół prawny uważa, że nie jest to zgodne z międzynarodowymi konwencjami dotyczącymi praw rdzennej ludności. To bardzo pracochłonne i kosztowne, dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni. Mamy nadzieję, że jeśli nasze odwołanie odniesie sukces, to wszystko wróci do szwedzkiego rządu i przynajmniej dostaniemy lepsze warunki.

– stwierdził.

Firma Beowulf Mining, która ma swoją siedzibę w londyńskim City, otrzymała w marcu zgodę od szwedzkiego rządu na prowadzenie prac wydobywczych na terenie wykorzystywanym przez społeczność lapońską. Decyzja rządu wydawała się kończyć trwającą dekadę walkę, podczas której sprzeciw wobec kopalni odkrywkowej zyskał poparcie Unesco i przywódcy szwedzkiego kościoła narodowego.

Proponowane miejsce wydobycia Gállok, położone 45 km od miasta Jokkmokk w hrabstwie Norrbotten w szwedzkim Sápmi, stało się symbolem walki o ochronę kultury lapońskiej przed wielkim biznesem i rządem. Beowulf starał się o zgodę na budowę kopalni od kwietnia 2013 roku, ale konsekwentnie napotykał na ostry sprzeciw, wzmacniany jedynie przez wpadki PR.

Czytaj też: Greta Thunberg przekaże milion dolarów na pomoc innym i ekologię!

Szwecja ignoruje głosy rdzennej ludności

Parlament Sami, organ reprezentujący rdzenną ludność w Szwecji, napisał w lutym ubiegłego roku do szwedzkiego rządu ostrzegając, że kopalnia zniszczy pastwiska i odetnie jedyną realną trasę migracyjną dla reniferów, którymi podąża społeczność Sami Jåhkågasska. Społeczności lapońskie na zachód i wschód od kopalni również ucierpiałyby z powodu ograniczenia realnych obszarów wypasu, które już teraz znajdują się pod presją w związku ze zmianami warunków śniegowych, przypisywanymi kryzysowi klimatycznemu, wyrębowi lasów, liniom energetycznym i budowie zapory wodnej.

Pomimo opozycji, szwedzki minister biznesu, Karl-Petter Thorwaldsson, zatwierdził kopalnię w marcu, podkreślając jednocześnie, że nakłada “daleko idące warunki”, aby zminimalizować wpływ na hodowlę reniferów. Greta Thunberg, która odwiedziła Jokkmokk w zeszłym roku, powiedziała Guardianowi:

Przez ostatnie 12 lat społeczność Sami Jåhkågasska broniła swoich pastwisk, stawiając opór tej kopalni rudy żelaza. W ten sposób chronili to, co zapewnia nam wszystkim bezpieczeństwo: lasy o dużej różnorodności biologicznej, nienaruszone zasoby węgla, a także czystą wodę i powietrze. Ten przypadek nie jest wcale wyjątkowy – jest częścią schematu, który widzimy na całym świecie. Rdzenna ludność żyjąca na linii frontu strzeże ziemi, a tym samym broni wielu ostatnich nienaruszonych ekosystemów przed zniszczeniem. Szwecja często chętnie etykietuje się jako “postępowy kraj”, który walczy o prawa człowieka, ale państwo szwedzkie od wieków kolonizuje Sápmi, nieustannie poszukując nowych zasobów naturalnych na rdzennych ziemiach, które mogą eksploatować, często zupełnie ignorując stanowisko lokalnej społeczności lapońskiej.

Czytaj też: Afryka straci 64% PKB do 2100 roku przez zmiany klimatyczne

Źródło: The Guardian

Nastolatki i zakonnica walczą z australijską kopalnią węgla

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close