Program ,,Moja Woda” – rolnicy czują się dyskryminowani i chcą pieniędzy
Program ,,Moja Woda”
Z początkiem lipca ruszył nabór wniosków do programu „Moja Woda”. Nowy program został przygotowany przez resort klimatu i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a jego celem jest wsparcie przydomowych instalacji, które pozwolą na zatrzymywanie deszczówki. Na instalacje służące zwiększeniu retencji wody na prywatnych posesjach będzie można otrzymać nawet do 5 tysięcy złotych.
Budżet programu to 100 milionów złotych, a wsparcie finansowe będzie realizowane w postaci dotacji (refundacji kosztów). Dofinansowanie sięgać będzie do 80% kosztów kwalifikowanych inwestycji, ale nie więcej niż 5 tysięcy złotych.
Refundowany będzie: zakup przewodów odprowadzających wody opadowe zebrane z rynien, wpustów do zbiornika nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego, instalacji rozsączającej; kupno podziemnych lub nadziemnych zbiorników retencyjnych podziemny lub nadziemny; instalacji rozsączajacych oraz elementów do nawadniania. Dofinansowanie przysługiwać będzie też w przypadku budowy oczka wodnego.
Ministerstwo dodało, że pieniądze z programu będą przysługiwały dla nadziemnych otwartych zbiorników retencyjnych od dwóch tysięcy litrów pojemności. W przypadku nadziemnych zamkniętych będzie to powyżej 1 tys. litrów, a tych podziemnych od 2 tys. litrów.
Rolnicy czują się dyskryminowani
Środki mogą otrzymać osoby fizyczne będące właścicielami lub współwłaścicielami nieruchomości, na której znajduje się budynek mieszkalny jednorodzinny, z wyłączeniem nieruchomości, dla której już udzielono dofinansowania w ramach programu.
Z założenia dotacje mają trafiać do prywatnych domów, a więc wody nie można wykorzystywać “do prowadzenia działalności gospodarczej, w tym działalności rolniczej”. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych uważa, że to skrajna dyskryminacja rolników i apeluje do ministra klimatu Michała Kurtyki o zmianę zasad.
To przyczyni się do marnowania wody opadowej z domów jednorodzinnych rolników, którzy stanowią w większość mieszkańców wsi.
Izby proponują zmianę przepisów tak, aby umożliwić dofinansowanie do urządzeń gromadzących i rozprowadzających wodę z dachów zabudowań gospodarskich, która powinna być pozyskiwana i wykorzystywana właśnie do wspomagania nawadniania upraw rolnych. Rolnikom z KRIR nie podoba się też skromna, ich zdaniem, wysokość dotacji.
Nie będą to duże inwestycje, które mogą mieć wpływ na konkurencyjność gospodarki, a zebrana woda wystarczy jedynie na podlewanie ogródka przydomowego w zagrodzie rolnika.
Rusza nabór do programu „Moja woda”. Można dostać nawet 5 tys. zł na deszczówkę
Źródło: Money
Jeden komentarz