
Protest medyków
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni zaprotestowali wczoraj przez Ministerstwem Zdrowia przeciwko nowym przepisom zawartym w Tarczy Antykryzysowej 4.0. Chodzi o zapis zaostrzający odpowiedzialność karną za nieumyślne błędy medyczne. Organizatorem protestu jest Porozumienie Zawodów Medycznych. Uliczna manifestacja zorganizowana została przez Porozumienie Rezydentów, wspólnie z Porozumieniem Chirurgów, Stowarzyszeniem Pielęgniarki Cyfrowe i Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Ratowników Medycznych.
Organizatorzy apelowali o zachowanie dystansu społecznego podczas manifestacji. Uczestnicy byli proszeni o zakładanie maseczek, a kto nie miał własnej, mógł otrzymać ją od organizatorów. Ponadto uczestnicy zachowywali odstęp między sobą co najmniej 1,5 metra.
Niemy protest! Nie wiążcie nam rąk! Pozwólcie leczyć pacjentów lepiej! 6,8% PKB na ochronę zdrowia teraz! Nie każcie pacjentom czekać w kolejce do specjalisty i na zabiegi ratujące zdrowie.Dajcie nam szanse godnie pracować bez presji niejasnego i szkodliwego prawa!
Pozwólcie nam robić wszystko dla ratowania życia 👨⚕️🧑⚕️
DAJCIE SZANSĘ PACJENTOM NIE ZWIĄZUJCIE RĄK MEDYKOM ⛓ pic.twitter.com/sVHFduta1I— Porozumienie Rezydentów (@Rezydenci) August 8, 2020
Powody manifestacji
Organizatorzy przekonują, że “niemy protest” ma na celu zwrócić uwagę rządzących na zmniejszającą się dostępność ochrony zdrowia, ale także brak medyków i rosnące kolejki do specjalistów. Medycy protestowali również z powodu zaostrzenia prawa karnego w stosunku do pracowników służby zdrowia, którzy nieumyślnie doprowadzą do śmierci pacjenta. Ten kontrowersyjny zapis został umieszczony w Tarczy Antykryzysowej 4.0.
W imieniu Naczelnej Rady Lekarskiej protest poparł wiceprezes rady Krzysztof Madej. Podkreślił, że nie może tak być, aby lekarz obawiał się przede wszystkim o swoje bezpieczeństwo, a nie o bezpieczeństwo pacjenta. W jego ocenie wprowadzenie zapisu obciążającego lekarzy odpowiedzialnością karną za niezawinione błędy jest wynikiem ignorancji i uporu polityków. Jak przekonuje Krzysztof Hałabuz, prezes Porozumienia Chirurgów Skalpel, zapis jest szkodliwy, ponieważ może być różnie interpretowany:
Tak sformułowane zapisy sprzyjają dużej różnorodności interpretacji przez sędziów. Środowisko lekarskie, w ostatnich miesiącach tak bardzo ignorowane przez rząd, nie przejdzie obok takich zapisów obojętnie.
Spod gmachu Ministerstwa Zdrowia protestujący przeszli pod w pobliże Sejmu. Nieopodal Sejmu ustawiono taczki oklejone nazwiskami: Szumowski, Ziobro, Karczewski. Pochód otwierały i zamykały karetki pogotowia na sygnale.
Sprzeciwiamy się temu, że rząd zamiast przeprowadzić reformy systemu ochrony zdrowia wprowadza niejasne przepisy zastraszające medyków, które w szerszej perspektywie wiążą nam ręce i zmniejszają szanse pacjentów ⛔️ https://t.co/0F8JfFsVh0
— Porozumienie Rezydentów (@Rezydenci) August 8, 2020
Źródło: Money, Polsat News
Jeden komentarz