Galerie handlowe w końcu otwarte! “Ludzie zwariowali, dawno tak nie było!”

Galerie handlowe – tłumy w pierwszym dniu otwarcia
W sobotę rano, po prawie miesięcznej przerwie, w końcu otworzono galerie handlowe. Zgodnie z wytycznymi obowiązuje limit osób – maksymalnie 1 klient na 15 m kw. W dalszym ciągu utrzymany jest nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Polacy ruszyli na zakupy, a w niektórych placówkach pojawiły się tłumy ludzi.
Wielu przyszło kupić prezenty mikołajkowe i świąteczne. W sklepach odzieżowych dało się zauważyć szczególnie dużo nastolatków. Jak poinformował reporter Onetu Karol Kosiorowski, w stołecznych galeriach do niektórych sklepów w kolejce trzeba stać przynajmniej kilkanaście minut.
Ludzie zwariowali, dawno tak nie było!
– stwierdziła baristka z jednej z kawiarni.
Polacy tłumnie odwiedzali również galerie handlowe w Krakowie. Po dłuższym zamknięciu otwarto także sklepy meblowe. Wiele osób postanowiło też odwiedzić sklep IKEA w Gdańsku. Jak informują świadkowie, Polacy szturmowali sklepy w wielu częściach Polski.
W Krakowie galeriach tłumy, przed wejściem do sklepów kolejki. Ludzie rzucili się na zakupy. A jak w innych miastach? pic.twitter.com/lInL8KosYa
— Sylwia Nowosińska (@snowosinska) November 28, 2020
Sobota, chwilę po 9 – kolejka do jednej z warszawskich @IKEAPolska pic.twitter.com/WT8l1kAOJE
— Karol Kosiorowski (@k_kosiorowski) November 28, 2020
Podobna sytuacja ma miejsce w Galerii Mokotów w Warszawie. Jeden z klientów pisze o kolejce, która ustawiała się przed sklepem już od siódmej rano.
Widziałem zdjęcia z Galerii Mokotów Waw. Nie chcecie tego widzieć. Kolejki do np. sklepu LEGO gdzie jest -200zł(!) na oko na 200 osób (znam dokładnie rozpiskę promocji ;p i tyle wychodzi względem online, mimo że -40% na wybrane). Ustawiali się od 7. To samo inne sklepy firmowe
– pisze na Twitterze jeden z klientów Galerii.
Rzecznik rządu: Nie planujemy przywracania handlu w niedzielę
Galerie zatłoczone, ale w sklepach… pustki?
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Jagna Marczułajtis-Walczak zwróciła uwagę, że w samych sklepach widać pustki, a to przed nimi stoją tłumy klientów i galerie handlowe są zatłoczone. Wszystko przez wprowadzone przez rząd limity.
Na powierzchni 50m2 stoi przed sklepem ponad 100 osób, a w sklepie 1 na 15 m2.
– zauważyła.
Popatrzcie tylko!!!
Tak wyglada dziś wizyta w galerii handlowej. W sklepach pustki, a przed sklepami tłumy oczekujących klientów na wejście do sklepu. Na powierzchni 50m2 stoi przed sklepem ponad 100 osób, a w sklepie 1 na 15 m2. ?????♀️ #hipokryzjapis pic.twitter.com/edb8fqb1Q6— Jagna Marczułajtis-Walczak (@JagnaMarczulajt) November 28, 2020
Przypomnijmy, że w związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem i wprowadzaniem nowych ograniczeń podczas epidemii, od 7 listopada rząd zamknął m.in. sklepy, kina o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. w galeriach i centrach handlowych. W ubiegłą sobotę poinformowano, że od 28 listopada otwarte będą sklepy i punkty usługowe w galeriach i parkach handlowych, ale w ścisłym reżimie sanitarnym.
Obsługa pilnuje limitu osób w każdym sklepie. Za nieprzestrzeganie wytycznych grożą surowe kary pieniężne. W dalszym ciągu w tygodniu od 10 do 12 obowiązują godziny dla seniorów. W grudniu miłośnicy zakupów będą mogli wybrać się do sklepów także w niedziele handlowe, które przypadają na 6, 13 i 20 grudnia.
Kolejki do TK Maxx przez pół galerii. Za darmo coś dają? #BlackWeek pic.twitter.com/AqZ3piwdMk
— Bartosz Wojsa (@BartoszWojsa) November 28, 2020
Źródło: Business Insider