Finanse i ubezpieczeniaGospodarkaPaństwoPolskaŚwiat

Euro w Polsce nie będzie i bynajmniej nie dlatego, że Polacy tego nie chcą

Euro w Polsce nie będzie

Wprowadzenie waluty euro w Polsce wynika ze zobowiązań płynących z traktatu ateńskiego przyjętego w referendum w 2003 roku. I chociaż Polska zobowiązała się do przyjęcia tej waluty to nie określiła terminu jej przyjęcia. Dlatego zamiany złotego na euro nie jest określona.

Ponadto z sondaży wynika, że za przyjęciem euro opowiada się mniej niż połowa Polaków. Polacy nie chcą zmiany waluty i raczej nic nie wskazuje na to, że się to zmieni. Jednak nawet jeśli oceny społeczne dotyczące euro w Polsce uległyby poprawieniu i tak nie mamy szans na zmianę waluty. Czemu?

Wszystko przez wymogi ekonomiczne, które są niezbędne, by dany kraj mógł wejść do strefy euro. Sęk w tym, że w trakcie epidemii przestaliśmy spełniać. Nawet jeśli byśmy chcieli to nie zostalibyśmy przyjęci do strefy.

Jak zauważa Rzeczpospolita, polski deficyt finansów publicznych w 2020 roku poszybował w górę do 8,9 proc. PKB (prognoza Komisji Europejskiej dla Polski na 2020 rok), a w 2021 roku ma wynieść około 8 proc. Do 3 proc. unijnego limitu wrócimy w najlepszym razie za parę lat.

Poczta Polska dostanie miliony za wybory, które się nie odbyły

A dług rośnie i rośnie…

Podobnie jest z poziomem długu, którego granicę 60 proc. PKB zadłużenia przekroczyliśmy już w 2020 roku i wszystko wskazuje na to, że będzie rosnąć dalej. Tym samym Polska nie spełnia dwóch kryteriów fiskalnych wejścia do strefy euro.

To jednak nie wszystko. Nie spełniamy również warunku stabilności cen. Strefa euro zmierza w kierunku deflacji, a w Polsce mamy prawie najwyższą w całej Unii Europejskiej inflację.

Zdaniem dziennika nie jest też pewne, czy spełniamy kryterium stabilności długoterminowych stóp procentowych, które nie powinny być wyższe o 2 punkty procentowe niż w 3 najstabilniejszych pod względem cen państwach członkowskich.

Co do zasady warto być w unii walutowej, to daje większą wiarygodność i bezpieczeństwo. Moim zdaniem, gdybyśmy byli w strefie euro, lepiej poradzilibyśmy sobie w kryzysie. Mielibyśmy m.in. niższe koszty długu.

– ocenia w rozmowie z dziennikiem Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.

Według ekonomistów formalne okienko przyjęcia nowej waluty w Polsce zamknęło nam się na co najmniej kilka lat. Obecnie nie ma szans nawet na to, byśmy zostali przyjęci do przedsionka strefy euro, czyli tzw. korytarza ERM II.

Źródło: RP

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close