Jeronimo Martins, właściciel m.in. sklepów Biedronka, ocenia, że okres sprzedażowy przed Bożym Narodzeniem będzie trudny z powodu kryzysu epidemicznego – poinformowali przedstawiciele grupy podczas telekonferencji.
Niepewność jest nadal bardzo duża. Sądzimy, że okres Świąt Bożego Narodzenia będzie trudny z powodu bardziej wrażliwych nastrojów konsumenckich w kontekście bieżącego kryzysu epidemicznego – powiedziała podczas czwartkowej telekonferencji Ana Luisa Virginia, dyrektor finansowa Jeronimo Martins.
Wskazała, że niewiadomą pozostaje rozwój pandemii, a tym samym możliwe dalsze restrykcje, np. w zakresie przemieszczania się ludności.
Od rozwoju pandemii zależeć będą ograniczenia. Pytanie, czy ludzie będą mogli się w Święta gromadzić i świętować – powiedziała.
Dyrektor oceniła, że grupa jest lepiej niż wiosną przygotowana do restrykcji już obowiązujących w Polsce (m.in. ograniczenia w liczbie klientów). Wskazała, że Biedronka wydłużyła godziny pracy, przygotowała odpowiednią ofertę dla klientów, zapewniła bezpieczeństwo sanitarne.
Jeronimo Martins liczy się jednak z tym, że klienci będą robić zakupy mniej spontanicznie, że będą ograniczać wizyty w sklepach.
Będziemy nadal pracować nad tym, by nasz koszyk był atrakcyjny – powiedziała Ana Luisa Virginia.
Wskazała, że poziom marż osiąganych przez Biedronkę zależeć będzie od przychodów, a więc od nastrojów konsumentów w związku z pandemią.
Jak powiedziała, spółka zakłada w bazowym scenariuszu, że w przyszłym roku w Polsce będzie obowiązywał podatek handlowy.
Przychody sieci Biedronka w trzecim kwartale – w walucie lokalnej – wzrosły o 9,3 proc., a sprzedaż porównywalna była wyższa o 6 proc. Przychody wyrażone w euro wzrosły o 6,4 proc. do 3,4 mld euro.
Biedronka chce powiększyć w tym roku sieć o około 100 obiektów, o ile pozwolą na to warunki w sektorze budowlanym. Do końca września firma otworzyła 52 nowe sklepy (wzrost o 45 netto) oraz zmodernizowała 167 lokalizacji. Na koniec września sieć liczyła 3047 sklepów, o 115 więcej niż przed rokiem.
Źródło: bankier.pl
