“Dudowa” Fabryka Maseczek nie wyprodukowała ani jednej

Fabryka Maseczek nadal nie działa
Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Pamiętacie jak prezydent Andrzej Duda rok temu zinaugurował projekt “Polskie Szwalnie”, w ramach którego producenci odzieży mieli szyć maseczki ochronne? W ramach promowanego przez prezydenta projektu maseczki miała szyć między innymi fabryka maseczek w Stalowej Woli.
Dzisiaj potrzebujemy maseczek dla wszystkich obywateli i cieszę się, że będziemy je wytwarzali w Polsce.
– chwalił się prezydent.
Rządzący zapewniali, że dzięki rozwojowi nowych linii produkcyjnych w Stalowej Woli i dodatkowym zleceniom dla polskich firm z Agencji Rozwoju Przemysłu do końca czerwca (zeszłego roku) powstanie 100 mln maseczek. Korzyści są oczywiste: bezpieczeństwo dla wszystkich, praca dla tysięcy osób.
Minął rok. Ile maseczek wyprodukowała słynna Fabryka Maseczek ze Stalowej Woli? 0. Słownie: ZERO. Skończyło się na wielkiej pompie i obietnicach miejsc pracy. Ba! Fabryka wciąż nie działa.
O sprawę fabryki w Stalowej Woli spytał senator RP, doktor nauk prawnych, wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej, członek Komisji Ustawodawczej Krzysztof Brejza. Odpowiedział mu Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jarosław Wenderlich.
Linie produkcyjne w Stalowej Woli nie wyprodukowały dotychczas masek, które zostałyby wprowadzone do obrotu. Jedyna produkcja związana była z testami maszyn i przygotowaniami produkcji do procesu certyfikacji.
– pisze w piśmie do senatora RP Krzysztofa Brejzy Jarosław Wenderlich z Kancelarii PRM.
Sasin przejął nadzór nad zbrojeniówką. Internauci: Chryste, miej nas w swojej opiece
Kto przytulił pieniądze?
Wiele osób chciało być ojcem sukcesu. Tymczasem jak to zwykle bywa, porażka jest bękartem, do którego nikt nie chce się już przyznać. O los fabryki pytali nie tylko lokalni politycy opozycji, ale także posłanki Koalicji Obywatelskiej Mirosława Nykiel i Maria Janyska oburzając się, że lekką ręka ktoś wydał pieniądze na szwalnię widmo.
A ile mogła nas kosztować Fabryka Maseczek, która nie powstała? To już pozostaje tajemnicą:
Poruszając zaś kwestię kosztu zakupu linii produkcyjnej, zaznaczyć należy, że stanowi ona tajemnicę przedsiębiorstwa ARP oraz dostawcy maszyn. ARP poinformowała, że umowy zawarte z dostawcą odpowiadają warunkom rynkowym istniejącym w momencie ich podpisania oraz zawarte zostały przy uwzględnieniu zasady gospodarności, rzetelności i celowości.
– wyjaśnia Wenderlich.
Mamy dziwne przeczucie, że w sprawie palce maczał pewien wicepremier, znany z wydania 70 milionów na wybory, które się nie odbyły…
Źródło: Stalowe Miasto