
Zimbabwe wybije złote monety
Zimbabwe twierdzi, że jeszcze w tym miesiącu wprowadzi do obiegu złote monety, próbując ograniczyć gwałtownie rosnącą inflację w obliczu załamania waluty. Bank centralny kraju nakreślił również plany uczynienia dolara amerykańskiego prawnym środkiem płatniczym na następne pięć lat. Główna stopa procentowa banku centralnego została w tym miesiącu ponad dwukrotnie zwiększona do 200%, po tym jak roczna stopa inflacji wzrosła powyżej 190%. Dolar Zimbabwe stracił w tym roku na wartości wobec głównych walut.
Jak przekazał John P Mangudya, gubernator Reserve Bank of Zimbabwe, złote monety, które będą zawierać jedną uncję trojańską 22-karatowego złota, będą dostępne od 25 lipca. Uncja trojańska to jednostka miary używana do ważenia metali szlachetnych – takich jak złoto, srebro i platyna – która sięga średniowiecza. Jedna uncja trojańska jest równa 31,10 g.
Złote monety będą dostępne w sprzedaży publicznej zarówno w walucie lokalnej, jak i w dolarach amerykańskich i innych walutach obcych, po cenie opartej na dominującej międzynarodowej cenie złota i kosztach produkcji.
– dodał Mangudya.
W oświadczeniu stwierdzono również, że każda moneta będzie oznaczona numerem seryjnym i będzie mogła być łatwo zamieniona na gotówkę, zarówno lokalnie jak i międzynarodowo. Będzie ona nosić nazwę “Mosi-oa-Tunya Gold Coin”, co odnosi się do Wodospadów Wiktorii, które znajdują się na granicy Zimbabwe i Zambii.
Czytaj też: Ceny w Turcji rosną w rekordowym tempie. Erdogan nieugięty
Walka z inflacją
Pomysł bicia złotych monet jest częścią działań rządu Zimbabwe, mających na celu rozwiązanie kryzysu walutowego w kraju. W zeszłym miesiącu roczna stopa inflacji wyniosła 191,6%, a dolar zimbabweński stracił ponad dwie trzecie wartości w stosunku do dolara amerykańskiego od początku 2022 roku. Od 1 lipca główna stopa procentowa Reserve Bank of Zimbabwe została podniesiona z 80% do 200% rocznie, w ramach próby poradzenia sobie z rosnącymi kosztami życia.
Gwałtownie rosnąca inflacja wywarła presję na prezydenta Emmersona Mnangagwę w państwie, które wciąż pamięta chaos gospodarczy z czasów prawie czterdziestu lat rządów Roberta Mugabe. Hiperinflacja zmusiła kraj do porzucenia dolara Zimbabwe w 2009 roku i zamiast tego zdecydowano się na używanie walut obcych, głównie dolara amerykańskiego.
W czasie najgorszego kryzysu rząd przestał publikować oficjalne dane dotyczące inflacji, ale według jednego z szacunków w połowie listopada 2008 roku stopa inflacji wynosiła 89,7 miliardów procent rok do roku. W tym czasie banknot o nominale stu miliardów dolarów Zimbabwe był postrzegany jako emblemat upadku gospodarczego kraju. Lokalną walutę wprowadzono ponownie dekadę później, ale szybko ponownie straciła ona na wartości.
Czytaj też: Krzywa Phillipsa – zniszczy gospodarkę, czy inflację? [ANALIZA]