Ochrona środowiskaPaństwoPolitykaPolskaPrawoWarszawa

Awaria Czajki to sabotaż? Władze miasta zawiadomiły prokuraturę!

Kolejna awaria

W sobotę doszło do kolejnej awarii oczyszczalni Czajka. O sprawie poinformował na Twitterze Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach.

Rok temu, również w sierpniu, doszło do awarii kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do znajdującej się na prawym brzegu oczyszczalni „Czajka”. MPWiK podjęło wtedy decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły. W reakcji premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę alternatywnego systemu przesyłowego. Od połowy listopada ścieki do „Czajki” znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.

Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba wskazał na konieczność wyciągnięcia konsekwencji za niedostosowanie się władz Warszawy do zaleceń Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Wód Polskich ws. kolektora odprowadzającego ścieki do oczyszczalni „Czajka”. Wiceminister Ozdoba wskazał, że najnowsza awaria „jest podobna do zeszłorocznej”.

Prezydent Warszawy R. Trzaskowski jest bezradny. Ignorowano służby i utrudniano czynności. Tym razem muszą zostać wyciągnięte konsekwencje.

Z kolei minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk w reakcji na kolejną awarię zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury.

Sabotaż?

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji podejrzewa jednak, że najnowsza awaria oczyszczalni może być wynikiem sabotażu. Z  zawiadomieniu złożonym w prokuraturze podkreśla, że dzień przed awarią zakończył się przegląd instalacji, który nie wykrył żadnych nieprawidłowości. Stąd przypuszczenie, że do awarii mogło dojść na skutek sabotażu lub innego działania o charakterze terrorystycznym.

Do dokumentu dotarł RFM FM. Pismo datowane jest na 29 sierpnia 2020 roku. MPWiK podkreśla, że dzień przed awarią zakończył się przegląd eksploatacyjny układu przesyłowego przeprowadzony przez specjalistów, w tym naukowców Politechniki Warszawskiej, przy udziale wykonawcy oraz pracowników spółki. Potwierdzono szczelność rurociągów, których rozszczelnienie dzień później wydaje się zwyczajnie podejrzane.

W świetle powyższych faktów i doświadczenia życiowego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jedną z możliwości, która mogła doprowadzić do awarii jest sabotaż lub inne działanie o charakterze terrorystycznym. W związku z powyższym wnosimy o natychmiastowe rozpoczęcie czynności wyjaśniających zdarzenie, zmierzające do zweryfikowania, czy do powyższej awarii nie doszło w wyniku przestępstwa.

W rozmowie z RMF FM Karolina Gałecka z urzędu miasta zapewnia, że ostatni przegląd potwierdził szczelność rurociągów.

Złożyliśmy zawiadomienie. Nie można nigdy niczego wykluczyć. Chcemy, żeby niezależne organy ścigania to sprawdziły.

Źródło: RMF FM

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close