Poseł Lewicy trolluje PiS
Pod koniec października Trybunał Konstytucyjny uznał, że usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją. Zbadania przepisów domagali się posłowie PiS oraz Konfederacji. Według Konstytucji, wyrok TK powinien zostać opublikowany w Dzienniku Ustaw “niezwłocznie” po zapadnięciu. Tak się jednak nie stało, a premier Morawiecki w grudniu zapowiedział, że zrobi to dopiero, gdy TK opublikuje uzasadnienie do wyroku.
Uzasadnienie zostało opublikowane dopiero tydzień temu. W uzasadnieniu do wyroku możemy przeczytać, że życie ludzkie “zaczyna się od chwili poczęcia” i “nawet jeżeli w pewnej fazie rozwoju życie człowieka zależy od życia matki, od organizmu matki, dziecko poczęte nie może być traktowane jedynie jako fragment organizmu matki – jest bytem, podmiotem odrębnym wobec matki”.
Pomorski poseł Lewicy Marek Rutka powołał się na wyrok TK i wystąpił do ZUS z wnioskiem o 500+ na swoją córkę za okres przed jej narodzinami, gdy była “dzieckiem poczętym”.
Jeśli polskie państwo uznało, że embrion w łonie matki to “dziecko poczęte”, a świadczenie 500+ jest dla dzieci do 18. roku życia, to chyba logiczne, że należy się wyrównanie za dziewięć miesięcy ciąży. Państwo polskie powinno brać odpowiedzialność, także finansową, za decyzje, które podejmuje. A skoro Trybunał Konstytucyjny jest organem państwa stanowiącym prawo, to tego prawa trzeba przestrzegać
– mówi.
Żona Jakimowicza dostała pracę w NBP, a on sam zarabia ogromne pieniądze w TVP!
“Paniom z ZUS opadły szczęki”
Poseł Lewicy umotywował swój wniosek uzasadnieniem do wyroku Trybunału Konstytucyjnego:
Na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie sygn. akt K1/20, w imieniu małoletniej córki Ingi Rutki, wnoszę o dopłatę do świadczenia 500 +, w wysokości odpowiadającej dziewięciu miesiącom, tj. od września 2019 do maja 2020, czyli daty narodzin córki.
– czytamy we wniosku.
Pismo trafiło do ZUS w Gdyni. Poseł Lewicy złożył wniosek również w formie elektronicznej oraz do Urzędu Miasta Gdyni.
Paniom z ZUS opadły szczęki.
– przyznał w rozmowie z Onetem.
Poseł Rutka przyznaje, że jego prawdziwym celem nie jest uzyskanie wyrównania, ale ,,zwrócenie uwagi, że wszystkie decyzje władzy pociągają określone skutki”. W rozmowie z GW zapewnił, że gdyby jednak otrzymał pieniądze, to całość wpłaci na klinikę hematologii w Gdańsku.
Jeśli otrzymam to wyrównanie, to deklaruję, że przekażę je na Klinikę Hematologii Dziecięcej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
– zapowiada poseł Lewicy Marek Rutka.