Po kolejnej porażce Polaków na EURO 2020 należy sobie zadać pytanie. Czy nasi piłkarze nie rozumieją języka angielskiego? Na to bowiem wygląda, ponieważ na kanale “Łączy nas piłka” widać, że Paulo Sousa doskonale przedstawia taktykę Słowaków. Jednak nasi piłkarze woleli robić po swojemu. Na dodatek reprezentant Słowacji Lukas Haraslin doskonale rozumiał rozmowy naszych sportowców.
Euro 2020 nie jest dla nas? Na to bowiem wygląda, tylko przyczyna leży całkowicie gdzie indziej. Jak wynika z ostatnich informacji, Lucas Haraslin, który przez pięć lat grał w Lechii Gdańsk, bez problemu podsłuchiwał rozmowy naszych piłkarzy. Dzięki temu mógł przekazać informacje do swojej drużyny, w którym miejscu “gwiazdorzy” się znajdą. Słowak przekazał mediom, że:
Usłyszałem, że Kamil Glik mówi Grzegorzowi Krychowiakowi, gdzie zamierza pobiec. Natychmiast ostrzegłem o tym kolegę z zespołu Tomasa Hubocana, aby dokładniej pilnował rywal.
Generalnie przez większość meczu Haraslin podpowiadał kolegom, o czym nasi rozmawiają, dopóki się nie zorientowali i nie zaczęli być bardziej ostrożni. Aż doszło do tego, że Glik z Krychowiakiem przy stałych fragmentach gry dawali sobie wskazówki po francusku. Źródło: AS.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) June 17, 2021
Po tym jak Ronaldo przesunął Coca-Colę, kapitalizacja spadła o 4 miliardy!
Z kolei kiedy Glik i spółka zdała sobie sprawę, że rywale ich rozumieją, Haraslin zaczął się śmiać, bo przeszli na inny język:
Kiedy Glik mnie usłyszał, przeszedł natychmiast na francuski, ale też go rozumiałem, ponieważ to język podobny do włoskiego. Powiedziałem mu: “Kamil, i tak cię rozumiem”. Odpuścił.
Tymczasem okazuje się również, że problemem ze zrozumieniem nasi piłkarze mają również z Paulo Sousą. Po poniedziałkowej porażce naszego zespołu, na portugalskiego trenera posypały się gromy. Jednakże sam selekcjoner wyczulał piłkarzy na zagrania Słowaków. Coś, co miało być prostym meczem – okazało się finalnie druzgoczącą klęską.
Sousa twierdził nawet, żeby nasi obrońcy uważali w szczególności na Milana Skriniara. Uczulał ich, aby “uważali na jego stałe fragmenty gry”.
Jest dla nich kluczowym piłkarzem. Jest silny. Myślimy tylko o tym, żeby zastosować na niego krótkie krycie.
I co się okazało? Słowak trafił gola.
Choć w sobotę 19 czerwca kolejny mecz Polaków, tym razem z Hiszpanią, to należy zadać sobie pytanie, czy wymiana selekcjonerów naprawdę coś pomoże? Może to nie w trenerach leży problem, a wręcz przeciwnie?
Źródło: Eurosport, Meczyki.pl
