Wyrok TK i Strajk Kobiet
Pod koniec października Trybunał Konstytucyjny uznał, że usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją. Zbadania przepisów domagali się posłowie PiS oraz Konfederacji. Decyzja TK w sprawie aborcji wywołała wiele emocji i rozpoczęła ogromną falę protestów w całej Polsce, których organizatorem został Strajk Kobiet.
Fala protestów zaczęła jednak słabnąć. Było to efektem gry na przetrzymanie, którą zastosował polski rząd. Na czym polegała? Według Konstytucji, wyrok TK powinien zostać opublikowany w Dzienniku Ustaw “niezwłocznie” po zapadnięciu. Tak się jednak nie stało, a premier Morawiecki w grudniu zapowiedział, że zrobi to dopiero, gdy TK opublikuje uzasadnienie do wyroku.
Uzasadnienie zostało opublikowane dopiero dwa dni temu. Kilka godzin później w Dzienniku Ustaw rząd opublikował więc również sam wyrok. Oznacza to, że po prawie 100 dniach od wydania wyroku, ograniczenie zabiegu aborcji weszło w życie.
Decyzja ponownie wywołała falę protestów. Strajk Kobiet natychmiast zorganizował spontaniczny marsz w Warszawie. Podobne demonstracje odbył się także w innych miastach.
Dlaczego dzisiaj? Po trzech miesiącach protestów? Dobrze wiemy, dlaczego! Bo nie kupiliście 15 mln szczepionek dla swoich rodaków. Nie dbacie o Polaków i chcecie to zatuszować.
– mówiła Dagmara Adamiak, jedna z organizatorek protestu w Szczecinie.
Masowe protesty w Rosji po zatrzymaniu Nawalnego! “Nie odejdziemy!”
Znów gorąco
Dzień później kobiety również wyszły na ulice. Podczas warszawskiej manifestacji pod budynkiem Trybunału Konstytucyjnego zebrało się około 2 tysiące osób. Doszło do przepychanek z policją, która miała używać gazu łzawiącego i pałek.
Podczas protestu kilku uczestników demonstracji weszło na teren Trybunału Konstytucyjnego i na drzwiach budynku przybiło plakat Strajku Kobiet. Policja zatrzymała trzy osoby, które wkroczyły na teren TK i wywiozła je na posterunki oddalone nawet kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Strajk Kobiet podał, że wśród zatrzymanych była Klementyna Suchanow, która trafiła do Mińska Mazowieckiego.
Jak wynika z relacji świadków, policja przez ponad 5 godzin przetrzymała protestujących w kordonie i nie pozwalała im wrócić do domu.
Strajk Kobiet już zapowiedział kolejne demonstracje i obiecuje rządowi, że szybko się nie podda. Na dziś zaplanowano protesty pod hasłem “Aborcja / Czas Próby”. Demonstracje mają odbyć się zarówno w dużych miastach jak i małych miasteczkach. Łącznie odbędzie się 35 protestów w całej Polsce.
PiS kontra kobiety. Kobiety kontra PiS. Nie ma nic pośrodku. To jest czas próby. Organizujemy się lokalnie, albo jedziemy do Warszawy – mamy WYBÓR!
– czytamy na stronie wydarzenia.
Źródło: Facebook