GospodarkaPaństwoPolitykaPolskaPrawoRynek pracy

Morawiecki odlatuje: Polski Ład atakują oderwane od rzeczywistości elity

Polski Ład w praktyce

Wraz z nowym rokiem, Polski Ład wszedł w życie w Polaków, od razu wyważając drzwi frontowe z całą futryną. Nowy program był określany przez przedstawicieli rządu PiS mianem “Nowej Nadziei”. Nadzieje te jednak szybko minęły w chwili, gdy pierwsi eksperci zaczęli zwracać uwagę na ogromne koszty programu, który de facto mało komu się opłaci, a może spowodować upadek wielu mniejszych przedsiębiorstw. Jeszcze przed wejściem projektu w życie, wielu przedsiębiorców zapowiedziało zamknięcie swoich biznesów. Koszty związane z prowadzeniem działalności przewyższyły bowiem wszelkie zyski z biznesu.

Namacalny dowód na to, jak Polski Ład uderzy w kieszenie ciężko pracujących Polaków, pojawił się już kilka dni temu. Pierwszymi ofiarami stali się nauczyciele, otrzymujący pensje na początku miesiąca. Ci, zamiast podwyżek wynagrodzeń, otrzymali pensje niższe nawet o kilkaset złotych.

Dziękuję za ich Ład. Właśnie dostałem pomniejszoną pensję o 350 zł netto. Przypomnę, że pracuję w strefie budżetowej jako nauczyciel mianowany 21/18 etatu. Staż przy tablicy 33 lata. Czuję zażenowanie i upokorzenie! Jakby ktoś w mordę strzelił…

– żalił się jeden z internautów.

Podobne komentarze zalały media społecznościowe oraz fora nauczycieli.

Czytaj też: Polski Ład już uderzył w nauczycieli i policjantów, a będzie tylko gorzej….

Kolejni Polacy tracą na Polskim Ładzie

Jednak nauczyciele to nie jedyna grupa, która otrzymała niższe wynagrodzenia. Niższe pensje w styczniu otrzymali także przedstawiciele służb mundurowych. Kwoty wahają się od kilkudziesięciu do nawet ponad 800 zł miesięcznie.

Ta sprawa dotyczyć będzie nie tylko nauczycieli. Nam wynagrodzenie wysyłane jest pierwszego roboczego dnia miesiąca, więc jako pierwsi doświadczyliśmy problemów z Polskim Ładem. Kolejne tygodnie będą pokazywały narastający poziom frustracji pracowników otrzymujących późniejsze wynagrodzenia. To nie jest wina samych nauczycieli – nawet osoby zawodowo zajmujące się rozliczaniem podatków mają problemy z Polskim Ładem i połapaniem się w jego regulacjach.

– mówi w rozmowie z WP Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Po budżetówce, kolejne 1,1 mln Polaków dostało o kilkaset zł mniejsze wypłaty. To osoby zatrudnione na umowy zlecenie, głównie pracownicy fizyczni i tzw. wolne zawody. Polski Ład uderzył nawet w sprzątaczki i ochroniarzy.

Rząd obiecywał nam, że dzięki zmianom w Polskim Ładzie będziemy zarabiać więcej i większość z nas skorzysta na nowych przepisach. Tymczasem nie dość, że nie mam żadnych korzyści, to jeszcze straciłam. Dla mnie 344 zł to dużo.

– wyznała w SE pani Katarzyna z firmy sprzątającej w jednym z warszawskich biurowców.

Osoby tracące na Polskim Ładzie to… elity

Na krytykę Polskiego Ładu odpowiedział w swoim cotygodniowym podcaście premier Mateusz Morawiecki. Oczywiście premier zrobił to w typowy dla polityka PiS sposób, to znaczy oskarżył o wszystko opozycję, a osoby, które tracą przez Polski Ład, nazwał ELITAMI.

Muszę zapytać, kto tak naprawdę oburza się na Polski Ład. Przykro to stwierdzić, ale oburzają się przede wszystkim oderwane od rzeczywistości elity finansowe , elity wielkomiejskie, które nie rozumieją potrzeb normalnych ludzi.

– powiedział Morawiecki.

Jeśli słucha się dziś mediów, to można odnieść wrażenie, że w Polsce właściwie nie ma nikogo, kto zyskałby na Polskim Ładzie. Dla odklejonych od życia części elit po prostu nie istnieją Polacy, którzy zarabiają poniżej 12 czy 13000 zł i może nawet nigdy nie istnieli. Liczyło się tylko tak zwane górne 10 proc. Liczyli się tylko mieszkańcy wielkomiejskich elit. Ludzie bogatsi, bywalcy modnych miejsc, celebryci.

– dodał premier.

Skoro według PiS sprzątaczki i ochroniarze z Biedronki należą do wielkomiejskich elit i są celebrytami, to kto jest “prawdziwym Polakiem”?

Czytaj też: Skarbówka skarży się na „skandaliczny” tryb wdrażania Polskiego Ładu

Źródło: Money

Tagi

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close
Close